Najwygodniej jest dojechać na stację Gliwice, stamtąd od Rynku dzieli Was ok. 10-15min spacerku ulicą Zwycięstwa. Można też skorzystać z autobusu A4 z przystanku Gliwice Dworzec na przystanek Gliwice Muzeum, zaraz obok rynku.
Dojazd autobusem:
Najbliższe przystanki to Gliwice Muzeum, Gliwice Górnych Wałów, oraz Gliwice Strzody. Od każdego z nich dzieli was 3-5min spacerku na Rynek.
Dojazd samochodem:
GliwicOwO odbywa się w lokalu na Rynku w Gliwicach, na terenie starówki objętym ograniczeniami wjazdu pojazdów. Parkowanie na starówce przy ulicy jest możliwe zgodnie ze znakami drogowymi regulującymi wyznaczone miejsca parkowania, ale w przypadku problemów ze znalezieniem miejsca zalecamy skorzystanie z parkingów miejskich w okolicy: Przy Placu Inwalidów Wojennych, parkingu przy Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, oraz z parkingu nad Drogową Trasą Średnicową. W niedzielę parkowanie na tych parkingach jest darmowe.
Dojazd rowerem:
Najbliższa stacja roweru metropolitarnego to stacja Plac Inwalidów Wojennych, nr. 27688.
Najwygodniej jest dojechać na stację Gliwice, stamtąd od Rynku dzieli Was ok. 10-15min spacerku ulicą Zwycięstwa. Można też skorzystać z autobusu A4 z przystanku Gliwice Dworzec na przystanek Gliwice Muzeum, zaraz obok rynku.
Dojazd autobusem:
Najbliższe przystanki to Gliwice Muzeum, Gliwice Górnych Wałów, oraz Gliwice Strzody. Od każdego z nich dzieli was 3-5min spacerku na Rynek.
Dojazd samochodem:
GliwicOwO odbywa się w lokalu na Rynku w Gliwicach, na terenie starówki objętym ograniczeniami wjazdu pojazdów. Parkowanie na starówce przy ulicy jest możliwe zgodnie ze znakami drogowymi regulującymi wyznaczone miejsca parkowania, ale w przypadku problemów ze znalezieniem miejsca zalecamy skorzystanie z parkingów miejskich w okolicy: Przy Placu Inwalidów Wojennych, parkingu przy Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, oraz z parkingu nad Drogową Trasą Średnicową. W niedzielę parkowanie na tych parkingach jest darmowe.
Dojazd rowerem:
Najbliższa stacja roweru metropolitarnego to stacja Plac Inwalidów Wojennych, nr. 27688.
At this point, however, Durov had already been working on Telegram with his brother, and further planned a mobile-first social network with an explicit focus on anti-censorship. Later in April, he told TechCrunch that he had left Russia and had “no plans to go back,” saying that the nation was currently “incompatible with internet business at the moment.” He added later that he was looking for a country that matched his libertarian ideals to base his next startup. He said that since his platform does not have the capacity to check all channels, it may restrict some in Russia and Ukraine "for the duration of the conflict," but then reversed course hours later after many users complained that Telegram was an important source of information. The next bit isn’t clear, but Durov reportedly claimed that his resignation, dated March 21st, was an April Fools’ prank. TechCrunch implies that it was a matter of principle, but it’s hard to be clear on the wheres, whos and whys. Similarly, on April 17th, the Moscow Times quoted Durov as saying that he quit the company after being pressured to reveal account details about Ukrainians protesting the then-president Viktor Yanukovych. Oleksandra Matviichuk, a Kyiv-based lawyer and head of the Center for Civil Liberties, called Durov’s position "very weak," and urged concrete improvements. The gold standard of encryption, known as end-to-end encryption, where only the sender and person who receives the message are able to see it, is available on Telegram only when the Secret Chat function is enabled. Voice and video calls are also completely encrypted.
from id
