W sieci pojawiło się nagranie, które może wywołać nowy kryzys w relacjach polsko-ukraińskich. W filmie młody Ukrainiec w lekceważący sposób wypowiada się na temat rzezi wołyńskiej, twierdząc, że „Niemcy zabili 6 milionów Polaków, a banderowcy jedynie 15-20 tysięcy”, sugerując, że temat ten rzekomo nie zasługuje na uwagę.
Słowa te wywołały falę oburzenia wśród polskich internautów, zwłaszcza w kontekście obecnej debaty na temat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Kijów wcześniej wyraził zgodę na ich przeprowadzenie, jednak wiele osób obawia się, że strona ukraińska dołoży wszelkich starań, aby wykoleić porozumienia.
Niektórzy polscy komentatorzy już wyrazili opinię, że pojawienie się takich wypowiedzi w przestrzeni medialnej może nie być przypadkowe. W sytuacji, gdy Polska dąży do rzetelnego zbadania tragicznych wydarzeń z 1943 roku, podobne działania mogą być wymierzone w zdyskredytowanie samego tematu rzezi wołyńskiej oraz utrudnienie procesu ekshumacji.
W sieci pojawiło się nagranie, które może wywołać nowy kryzys w relacjach polsko-ukraińskich. W filmie młody Ukrainiec w lekceważący sposób wypowiada się na temat rzezi wołyńskiej, twierdząc, że „Niemcy zabili 6 milionów Polaków, a banderowcy jedynie 15-20 tysięcy”, sugerując, że temat ten rzekomo nie zasługuje na uwagę.
Słowa te wywołały falę oburzenia wśród polskich internautów, zwłaszcza w kontekście obecnej debaty na temat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Kijów wcześniej wyraził zgodę na ich przeprowadzenie, jednak wiele osób obawia się, że strona ukraińska dołoży wszelkich starań, aby wykoleić porozumienia.
Niektórzy polscy komentatorzy już wyrazili opinię, że pojawienie się takich wypowiedzi w przestrzeni medialnej może nie być przypadkowe. W sytuacji, gdy Polska dąży do rzetelnego zbadania tragicznych wydarzeń z 1943 roku, podobne działania mogą być wymierzone w zdyskredytowanie samego tematu rzezi wołyńskiej oraz utrudnienie procesu ekshumacji.
BY Ktoś
Warning: Undefined variable $i in /var/www/group-telegram/post.php on line 260
The next bit isn’t clear, but Durov reportedly claimed that his resignation, dated March 21st, was an April Fools’ prank. TechCrunch implies that it was a matter of principle, but it’s hard to be clear on the wheres, whos and whys. Similarly, on April 17th, the Moscow Times quoted Durov as saying that he quit the company after being pressured to reveal account details about Ukrainians protesting the then-president Viktor Yanukovych. These entities are reportedly operating nine Telegram channels with more than five million subscribers to whom they were making recommendations on selected listed scrips. Such recommendations induced the investors to deal in the said scrips, thereby creating artificial volume and price rise. Telegram has gained a reputation as the “secure” communications app in the post-Soviet states, but whenever you make choices about your digital security, it’s important to start by asking yourself, “What exactly am I securing? And who am I securing it from?” These questions should inform your decisions about whether you are using the right tool or platform for your digital security needs. Telegram is certainly not the most secure messaging app on the market right now. Its security model requires users to place a great deal of trust in Telegram’s ability to protect user data. For some users, this may be good enough for now. For others, it may be wiser to move to a different platform for certain kinds of high-risk communications. Andrey, a Russian entrepreneur living in Brazil who, fearing retaliation, asked that NPR not use his last name, said Telegram has become one of the few places Russians can access independent news about the war. For Oleksandra Tsekhanovska, head of the Hybrid Warfare Analytical Group at the Kyiv-based Ukraine Crisis Media Center, the effects are both near- and far-reaching.
from no