group-telegram.com/ruskitroll/4092
Last Update:
Ciekawy komentarz na FB od jednej znajomej (Marta Cipiszewska)
Dlaczego nie będzie ekshumacji pomordowanych Polaków na Ukrainie?
Nie będzie żadnych ekshumacji, bo być nie może. "Bohaterowie z OUN-UPA" to główny mit założycielski państwa Ukraina. Tak jak ziemia obiecana Hebrajczykom przez Boga Jahwe to główny mit założycielski państwa Izrael. Ktokolwiek próbował go podważyć (np. Norman Finkelstein), ma dożywotni zakaz wjazdu do Izaraela. USA potrzebuje kolonii nacjonalistycznej i zmilitaryzowanej do walki z Rosją, stąd taki a nie inny mit założycielski. I USA nie pozwoli ruszyć tego mitu. Ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej pokazałyby, że "dzielni bojownicy o wolność" nie walczyli z równymi sobie - uzbrojonymi partyzantami, ale z kobietami, staruszkami i dziećmi za pomocą wideł, siekier itp. To kompromitowałoby ukraiński mit założycielski przed własnymi obywatelami i na arenie międzynarodowej. Więc nawet jeśli coś zaczną, to szybko skończą pod jakimś pretekstem i ogłoszą odwrotność prawdy: że to Polacy nie chcą ekshumacji, bo się boją prawdy. Ukraińska "prawda" jest taka, że tam walczyli partyzanci z partyzantami, a liczba ofiar cywilnych była niewielka i taka sama po obu stronach konfliktu. Tak głoszą ukraińskie podręczniki do historii. Nawet gdyby Polska zerwała się jakimś cudem z amerykańskiej smyczy i wywarła poważne naciski dyplomatyczne - to jedynym ich skutkiem byłoby zerwnie stosunków dyplomatycznych przez Ukrainę i zimna wojna. Kiedy Ukraina przestanie być banderowska? Kiedy wróci do rosyjskiej strefy wpływów. Czyli nigdy, bo USA nie odpuści tego przyczółka na wschodzie, tego lotniskowca do wypuszczania rakiet i dronów w stronę Moskwy. Chyba, że kwestię rozstrzygnie III wojna światowa. Ale tej Polska, zaplecze strategiczne banderowskiej Ukrainy i zderzak strategiczny nr 2, raczej nie przetrwa. Więc po co pierniczą o tych ekshumacjach? Żeby polski establishment robił sobie prekampanię wyborczą, z Zełenski ocieplał wizerunek banderowskiej Ukrainy. To ustawka między nimi, nic więcej.
A co, jeśli ekipa Trumpa zechce porzucić kolonię Ukraina, dyskredytując ją ("sprawcy rzezi na Polakach")? Putin musiałby im za to słono zapłacić, np. odwróceniem sojuszy (wejść z nimi w sojusz przeciwko Chinom). Moim zdaniem Putin na to nie pójdzie. Nie zgodzi się na to również "bidenowska" frakcja deep state - prędzej dojdzie do kolejnego zamachu. Porzucić taki kąsek, taką strategiczną zdobycz, w którą wpompowano tyle miliardów dolców - nigdy w życiu! Jak dotąd wszystkie propozycje pokojowe ze strony amerykańskiego deep state są groteskowe z punktu widzenia Rosji. Są uwłaczające. Jeśli Putin zgodzi się na jakieś zamrożenie konfliktu (i dalsze zbrojenie banderowskiej Ukrainy i wciąganie jej do NATO), to tylko z obawy przed odpaleniem III wojny światowej. Ale to przecież oddali tylko w czasie nieuchronne kolejne starcie. Z punktu widzenia Rosji sens ma jedynie osiągnięcie celu zadeklarowanego na samym początku tego, co Rosja nazywa "specjalną operacją wojskową": Ukraina zdenazyfikowana, zdemilitaryzowana i neutralna. Czyli bezużyteczna dla amerykańskiego deep state. Zdekolonizowana.
BY Ruski troll dla Polski|Русский тролль для Польши
Warning: Undefined variable $i in /var/www/group-telegram/post.php on line 260
Share with your friend now:
group-telegram.com/ruskitroll/4092